Kilka miesięcy temu obejrzałem film Idiocracy, chociaż jest to produkcja z 2006 roku, nie jest jakoś specjalnie znana. W filmie przedstawiono mroczną wizję przyszłości, w której dobór naturalny wyeliminował jednostki inteligentne.
Uśmiałem się oglądając film, jednak refleksje, które mnie nachodzą już takie zabawne nie są. Obrazy z życia codziennego utwierdzają mnie w przekonaniu że taka przyszłość jest jak najbardziej realna. No bo co my tu mamy:
* wartościowe serwisy informacyjne są zastępowane Dupelkiem i naszą-krasulą
* przerywamy nadawanie reklam żeby wyświetlić film...
* teleturniej Wielka Gra przegrał z Miliarderami bo widzowie nie są w stanie "wcielić" się w gracza, siedząc wygodnym fotelu przed telewizorem.
* solidne gazety obniżają cenę (i poziom) żeby dotrzymać kroku Super Faktowi.
* większość współczesnych polskie kabaretów jest eufemistyczne mówiąc słaba, ale dla większość są bardzo zabawne, mnie nie śmieszy żart o ciężarze walca drogowego
* taniec na lodzie z belekim
niemal codziennie można coś wypatrzeć, pozostaje mruknać do siebie: idiokracja, to się już dzieje.
środa, 3 grudnia 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz