piątek, 26 listopada 2010

Liveth 2010.11

Z przyjemnością informuję, że wydałem Liveth 2010.11. Kazałem trochę czekać na nową wersję, jednak praca była dosyć czasochłonna, a czasu nie miałem w nadmiarze. Dodatkowo musiałem rozwiązać sporo problemów z samym oprogramowaniem.

Największą nowością jest wersja 64bit i rezygnacja z utrzymania linii i486, na korzyść i686. Kolejną jest możliwość instalacji Liveth na dysk twardy, za pomocą skryptu liveth2disk, który w ciągu kilku minut dostarczy działający system. Tradycyjnie, dostarczany jest także skrypt ChrInst w wersji (1.1). Instalator graficzny Anaconda wyleciał i najprawdopodobniej już nie wróci. Nowością jest także automatyczna obsługa trybu oszczędzania energii (cpufreq), dzięki czemu wiatraki waszych laptopów nie bedą wyć potępieńczo.

Projekt stał się bardziej dojrzały. Oprócz kolorowych, klikalnych zabawek, dorzuciem wiele nowych narzędzi przydatnych adminowi np.: bacula, rdesktop, kismet, aoetools. W ramach eksperymentu przygotowałem dla konta live środowisko buildera. Dzięki temu, można "z marszu" zbudować jakiś pakiet w razie awarii (oczywiście jeśli zależności BR się zainstalują). Ta operacja przy dużych pakietach (np. kernel), może jednak wymagać sporo pamięci. Z tego względu zalecam przynajmniej 1GB RAM-u.

Aktualna wersja jest oparta o kernel: 2.6.36 i GNOME: 2.32.1, więcej szczegółów na stronie projektu.

poniedziałek, 16 sierpnia 2010

AAAbsolutnie od pośrednika mieszkanie kupię

Szaleństwo mieszkaniowe ostatnich lat, zaowocowało wysypem agencji pośrednictwa nieruchomości, które w odróżnieniu od agencji towarzyskich, nie pierdolą się z klientem (w przenośni i dosłownie) i starają się wydrzeć kasę raz a dobrze. W końcu przedstawienie kilku ofert i zaprezentowanie mieszkań, warte jest tyle co przyzwoite wykończenie łazienki z kosztami robocizny.

Nie wiem jak oni to robią, ale mnożą się szybciej niż karaluchy i króliki razem wzięte. Zaczynam się zastanawiać kiedy zaczną zjadać własny ogon genrując poddójne i potrójne pośrednictwo. Jeśli uznać pośrednictwo za usługę ekskluzywną (dla tych ci mają więcej pieniędzy niż wolnego czasu), to patrząc na ogłoszenia w dzialem nieruchomości można dojśc do wniosku że jesteśmy całkiem bogatym społeczeństwem.

Dla tych, którzy jednak mają problem ze znaleziem ogłoszeń wystawianych przez pośredników, przedstawiam kilku znaków szczególnych ogłoszeń, pozwalających w gęszczu ofert odszukać ogłoszenie agencji:


  • informacja: "kupujący nie płaci prowizji": ten zwrot może Was zniechęcić, sugerując ogłoszenie bezpośrednie, pragnę jednak Was uspokoić, nigdy w takim ogłoszeniu nie zamieszczją: "pośrednik nie dostaje prowizji"

  • logo agencji na zdjęciu: znakiem szczególnym takich zdjęć, jest drastyczna kompresja JPG i mocne rozmycie obrazu. Po dłuzszej chwili wpatrywania się w fotkę, jesteśmy niemal pewni, że ta żółto-czerwona plama w rogu to logo firmy, a nie laurka siedmiolatki na ścianie


  • ogłoszenia bez podanej ulicy: np,: "dwupokojowe na południu Wrocławia". To całkiem rozsądne, bo w końcu klientowi, który kasy jak lodu jest obojętne w jakiej okolicy chciałby mieszkać.


  • ogłoszenia Gazety: nieruchomosci.gazetadom.pl: agenci nieruchomości jakoś upodobali sobie ten Masońsko-Żydowski serwis. Zapewne mają powiązanie z agentami Mossadu.


  • serwis http://www.e-bezposrednio.pl: nie sugerujcie się nazwą! Tam wbrew pozorom nie ma ani jednego ogłoszenia bezpośredniego. Ciężko jest mi stwierdzić, jaką przewrotną logiką kierują pośrednicy, ale na pewno nie chcą, żeby trudniej było ich znaleźć.

sobota, 7 sierpnia 2010

mklive

Dotychczas, tworząc PLD Liveth używałem narzędzi linux-live. Genreralnie działały, jednak wymagały sporych nakładów pracy, trzeba było dla potrzeb PLD modyfikować kod źródłowy, który był duży i pogmatwany. Projekt linux-live jest przestarzały i upierdliwy w obsłudze, jednak największym problemem było to, że nie pozwalał na tworzenie 64-bitowych systemów liveCD.

To na długo zastopowało mój projet i nie pojawiały się żadne nowe wersje PLD Liveth. Po bezowocnych poszukiwaniach jakiegoś zamiennika, postanowiłem wziąć sprawy w swoje ręce i napisać coś rozsądnego, co będzie po prostu działać. Tak oto powstał projekt mklive, skrypt który tworzy elegancie obrazy ISO, z systemu zainstalowanego do katalogu. Projekt z założenia miał być lekki i nie przychodzić z nadmiarem rzeczy (np. busybox), jak to ma miejsce w linux-live.

Na razie skrypt nie generuje nic co by można było łatwo wrzucić na pendrive, wypluwa z siebie tylko obrazy ISO, jednak prędzej czy później będę chciał dodać taką funkcjonalnośc. Zatem kto jest chętny, wystarczy że zrobi:

$ svn export http://svn.pld-linux.org/svn/livecd/mklive

a następnie:

$ mklive/mklive /moj-katalog-z-pld /moje-nowe-iso.iso


Oczywiście, za pomocą nowych skryptów stworzyłem nowe wydanie PLD Liveth (na razie w wersji beta), które można pobrać tradycyjnie z FTP: 2010.07-beta

Zachęcam do testowania.

sobota, 3 lipca 2010

Zalecenia na upały

Z uwagi na upalną pogodę zalecam przestrzegania kilku podstawowych zasad:

* pić dużo płynów
* nosić nakrycie głowy
* nie wychodzić na dwór w najgorszy skwar

w przeciwnym razie grozi wam to co zespołowi Polskie Firmy. Dostałem od nich spam, który wyglądał w roundcube nastepująco:



W nomenklaturze Dr Housa, to był by zapewne czynnik środowiskowy: udar słoneczny. Albo toczeń.

Spamer lepiej wie, jakiej aplikacji powinniśmy używać do oglądanie jego reklamowej sraczki, poza tym wysyła radośnie pocztę na adres postmastera. Na pewno zadajecie sobie pytanie, jak musi wyglądać mail w HTML-u, że oglądania wersji tekstowej tak bardzo przeraża autora. Nie będę Was dłużej trzymał w niepewności, Panie i Panowie:



Litościwym milczeniem pominę łamanie podstawowych zasad polszczyzny.

piątek, 23 kwietnia 2010

Muzeum akcesoriów erotycznych

W ubiegły łikend byłem ze znajomymi w czeskiej Pradze w celach turystyczno-alkoholowych. W trakcie zwiedzania pięknego centrum miasta trafiliśmy przypadkiem do muzeum akcesoriów erotycznych. Uznaliśmy, że nie możemy pominąć takiej atrakcji turystycznej i bezzwłocznie zakupiliśmy bilety. Jako, że było nas spora grupa mogliśmy kupić "wycieczkowy" za 200KC, co wynosi ok. 30PLN.

Wystawa poukładana była chronologicznie, od najstarszych do najnowszych wynalazków. Wśród eksponatów były stroje (żeby nie powiedzieć ubrania), drobne akcesoria oraz spore i dosyć skomplikowane konstrukcje, pozwalające spełnić najskrytsze fantazje i dewiacje. Mimo, że nie jestem pruderyjny i co nieco w życiu widziałem, to jednak co tam zobaczyłem, chwilami wprawiało mnie co najmniej w zaskoczenie. Niekiedy, nie byliśmy w stanie określić zastosowania urządzenia i konieczne było przeczytanie opisu (były po czesku, angielsku i niemiecku).

O ile współczesne gadżety, mnie specjalnie nie zaskoczyły, o tyle najciekawsze były te zabytkowe z XIX wieku i starsze. Trzeba przyznać, że w tamtych czasach nie brakowało ani fantazji, ani potrzeb perwersyjnych doznań. Ówcześni rzemieślnicy musieli wykazywać pomysłowością, żeby ominąć problemy słabego rozwoju techniki i mechaniki. Sympatyczna pani z obsługi pozwalała robić zdjęcia dlatego postanowiłem opublikować kilka co ciekawszych eksponatów (wybaczcie jakość zdjęć, robione komórką):

Pas cnoty


Wibratory



"[...] a jak złapią cię za rękę, powiedz że to nie twoja ręką"


Esencja kobiety



"Słuchawka prysznicowa"



"Wpadną koleżanki i zrobimy sobie babski wieczór"


Mój faworyt: urządzenie do wygodnej obsługi interesu (wajcha po lewej), ze sztuczną ręką "miziającą" po plecach. To co wygląda jak oliwiarka (nad interesem) było oliwiarką. Maszyna jest dobrze przygotowana na długie zimowe wieczory.

sobota, 10 kwietnia 2010

Słownik rynku nieruchomości

Interesuję się od jakiegoś czasu rynkiem nieruchomości. Od lat mieszkam na wynajmie a od niedawna poważnie myślę o zakupie własnego mieszkania. Przeglądając ogłoszenia człowiek czesto trafia na te same określenia i hasła. Postanowiłem więc zrobić ich zestawienie wraz z wyjaśnieniem co dokładnie oznaczają.

* przytulne: ciasna klitka, gdzie nie staniesz to przytulasz się do którejś ze ścian.
* dobre na inwestycję: odrapana nora nie remontowana od dekady, meble późny Gierek. Studenci i tak wynajmą.
* wymaga odświeżenia: j.w.
* 20 minut do centrum: samochodem, nocą, kiedy nie ma korków
* dobre połączenie komunikacyjne: 15 minut z buta do autobusu, który jeździ w szczycie co 20 minut. Dojechanie do dowolnego punktu w mieście i tak wymaga przesiadki.
* nie w pełni rozkładowe: nie rozkładowe
* możliwość negocjacji ceny: zdjęcia zrobione komórką nie oddają zagrzybionych fug i pęknięć ścian.
* dobra lokalizacja: nic nie znaczy, to jest podane w każdym ogłoszeniu
* cicha okolica: zadupie
* blisko do parku/rzeki/stawu: spodziewaj się w lecie chmary komarów, pająków i masy innego robactwa.
* nabywca nie płaci prowizji: mamy Cię za ciężkiego idiotę.
* ustawna kawalerka: oksymoron

czwartek, 1 kwietnia 2010

PLD przechodzi na pakiety DEB

Niezwykła nowina: PLD-Linux rezygnuje z pakietów RPM na rzecz pakietów DEB. W końcu dystrybucja dojrzała do tego by wybrać rozwiązanie wygodniejsze i bardziej intuicyjne dla szarego użytkownika. Poldek wylatuje z dystrybucji na dobre, jego miejsce zajmie apt-get.

poniedziałek, 8 marca 2010

równouprawnienie kobiet

W Dzień Kobiet każdego roku powraca ożywiona dyskusja o pozycji kobiety w społeczeństwie i równouprawnieniu (a konkretnie jego braku). Moje drogie Panie, z okazji waszego święta pragnę, zakomunikować Wam, że aktualny stan utrzymuje się tylko dlatego że poza gadaniem nie robicie nic by sobie pomóc.

Zacznijmy od początku, wielkim krokiem do równouprawnienia była Pierwsza Wojna Światowa. W społeczeństwach o silnie uszczuplonych zasobach mężczyzn kobiety po prostu musiały zacząć wykonywać męskie zawody. Od tamtego czasu równouprawnienie rosło, jednak nie uzyskało satysfkacjonującego poziomu.

Jest jednak sposób by temu zaradzić. Zacznijmy od tego, że kobiety stanowią 52% procent społeczeństwa, zatem w krajach demokratycznych sa w stanie w wyborach wybrać na każde stanowisko Państwowe kobiety lub mężczyzn przychylnych kobietom. Tak wybrani politycy będą mogli przeforsować każde prawo, ze zmianą konstytucji włącznie. Kobiety mogły by prawnie zdyskryminować mężczyzn i wprowadzić najdziwaczniejsze ustawy jakie przyszły by im do głowy.

Zatem moje drogie, nie na Manifę, ale do urn!

czwartek, 21 stycznia 2010

masala ćaj dla leniwych

Oryginalny przepis na napój Masala Ćaj, pozwala uwarzyć smaczny napój, jest jednak złożony, stosunkowo czasochłony i do mycia mamy uświniony garnek i sitko. Tu jednak z pomoca przyszło mi lenistwo (które razem ze strachem są najsilniejszymi bodźcami wynalazczości) i tak oto powstał Masala Ćaj dla leniuchów:

1. parzymy mocną herbatę
2. dodajemy 'Przyprawę do grzanego piwa i wina"
3. dolewamy trochę mleka
4. dosypujemy nieco cukru do smaku (uwaga przyprawa do grzańca ma sporo cukru)

Wychodzi nam zatem bawarka o korzennym aromacie, mimo to sympatyczna odmiana.

środa, 20 stycznia 2010

ChrInst 1.0

Oddaję w Wasze ręce najnowszą, okrągłą wersje ChrInsta: 1.0. W tej wersji najciekawszą zmianą jest zastąpienie GRUB-a przez GRUB2. Nowy bootloader nie wymaga paskudnego obejścia, jakim jest gałąź /boot, która była do tej pory konieczna jesli używalimy LVM-u lub ext4 na rootfsie.

Jeśli pozwolimy instalatorowi samemu podzielić dysk opcja ("new" layout) zarówno rootfs jak i /home będą używały systemu plików ext4. Przy okazji dwa słowa o tym jak ChrInst zakłada systemy plików w trybie automagicznym. Zacznijmy od tego, że zakłada LVM, ChrInst przeznacza 80% całego miejsca na VG dla LV. Dzieki temu jeśli zajdzie taka potrzeba, możemy pozostałe 20% przydzielić dla któregoś systemu plików lub swapu. Takiej podejście wynika z faktu, że niemal wszystkie systemy plików mkożna powiększać, ale pomniejszać już nie każdy.

Tryb automatycznego podziału dysku jest adresowany pod desktop i wygląda on następująco:


  • rootfs: 5GB + 1/40 wielkości dysku/macierzy

  • swap: 1GB + wielkośc RAM-u

  • /home: reszta (z 80%VG)



zatem podział dysku 500GB przy 2GB RAM-u będzie wyglądał w przybliżeniu tak:


  • rootfs: 15GB

  • swap: 3GB

  • /home: 382GB



do tego pozostaje ~100GB wolnego dla przyszłych zastosowań.